środa, 11 lipca 2007

Z wizytą u Wikingów i na plażach

Dzień bogaty we wrażenia różnego rodzaju.

Zwiedzamy odrestaurowany gród Wikingów w Borg (Lofotr Museum). Ciekawa wycieczka, trwająca prawie 3 godziny. Obejrzeć można odrestaurowane warsztaty Wikingów, salę biesiadną, kuźnię. Można przepłynąć się łodzią z czasów Eryka Rudego (o 13.00), a nawet zjeść zupę prosto z kociołka rozstawionego nad prawdziwym paleniskiem. Wyruszyliśmy później, ze względu na pogodę - z rana padało, było pochmurnie i ponuro. Na szczęście w ciągu dnia się przejaśniło.



W drodze z Borg zjeżdżamy z szosy głównej do jedynego na świecie muzeum dekoracji świątecznych i Trolli. Prowadzi je na własną rękę lokalny pasjonat, który od 40 lat kolekcjonuje zabawki, bombki i inne akcesoria związane z okresem świąt Bożego Narodzenia. W kolekcji ma takie kurioza jak bombki ze swastyką produkowane w III Rzeszy czy figurki Św. Mikołaja ze skośnymi oczami (bo przywiezione z Japonii).





Wieczorem postanawiamy przejechać się na plażę. Najpierw wybieramy znaną już nam z "widzenia" plażę w Rorvika, położoną przy rozwidleniu E10 i drogi na Henningsvaer. Plaża nieco mniejsza niż za dnia ze względu na przypływ.
Potem zachęceni jedziemy na plażę położoną w Kalle, kilka kilometrów dalej. I to jest to! Miejsce jest przeznaczone jako parking dla przyczep i samochodów kempingowych. My zwiedzamy okoliczne skałki co kończy się kilkoma odkryciami: rosnącymi dziko owocami moroszki oraz fantastycznymi widokami. Na widok moroszki niektórzy z nas dostają przysłowiowego "fiksum-dyrdum", ale wychodzi to wszystkim na zdrowie. Spędzamy na tej plaży czas do północy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz