piątek, 6 lipca 2007

Oslo-Sjoasen: pierwszy skok na północ

Punktualnie o 9.30 zjeżdżamy z promu.
Długo go jeszcze będziemy pamiętali - taki to był kolos! Od razu z promu trasą E6 jedziemy na północ.
Przed Hamar odbijamy na drogę numer 3. I to była dobra decyzja: droga znacznie mniej zatłoczona niż
E6, a prędkość z jaką się przemieszczamy jest podobna do tej z E6.
Potem przez resztę dnia "tłuczemy się" na północ.
O 20.00 jesteśmy w Sjoasen. Tu czeka na nas mała niespodzianka - w naszym domku mieszka małżeństwo holenderskie. Trochę "pogadaliśmy", wyjaśniłem sprawę telefonicznie z właścicielką i dostaliśmy inny domek. Nawet dobrze, bo ładniej położony niż ten planowany. Lubię Norwegię za tę prostotę załatwiania spraw!


Rodzi się idea wyprawy wędkarskiej w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości.

Domek i opis lokalizacji znalazłem na stronie drogi 17. Nawiasem mówiąc, ta strona to bardzo ciekawa inicjatywa lokalnej społeczności, promująca turystycznie ten region.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz