Świdnica może pochwalić się jedynym w Polsce Muzeum Dawnego Kupiectwa. Mieści się ono w budynku ratusza, na rynku.
W kilku salach przedstawiono w dość interesujący sposób historię kupiectwa - od średniowiecznych znalezisk i rekonstrukcji np. domu wag, po XX wieczne mechaniczne maszyny liczące.
Na pewno warto poświęcić 45 minut na zwiedzanie. Uwaga: w piątki wstęp do muzeum jest bezpłatny.
Pod koniec naszego pobytu zwiedzamy jeszcze katedrę Świdnicką. Wnętrze budynku jest imponujące. Niestety, nigdzie nie udało nam się znaleźć opisu i historii budynku.
Ze Świdnicy jedziemy do Łęknicy, a właściwie do Parku Mużakowskiego. Łęknica to tylko przygraniczne miasteczko, w którym mamy nocleg.
Jadąc autostradą A4 widzimy drogowskaz na Kościół Pokoju w Jaworze. Zbaczamy z trasy, by go zobaczyć. Okazuje się, że jest to drugi, po świdnickim, zachowany kościół tego typu. Trzeci, w Głogowie, spalił się w XVIII wieku. Tak jak poprzedni, zrobił na nas duże wrażenie.
Budynek jest trochę inny niż w Świdnicy - zbudowany jest na planie prostokąta, a nie krzyża.
Mieści 6000 osób - aż trudno w to uwierzyć zwiedzając go.
Do Łęknicy dojeżdżamy po południu. Mamy czas na spacer po Parku Mużakowskim. To ogromny teren położony po obu stronach granicy polsko-niemieckiej. Ciekawsza część znajduje się po stronie niemieckiej, gdzie jest zamek (Neues Schloss), podzamcze oraz ogrody w stylu angielskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz