czwartek, 25 lutego 2016

Ryba na plaży

Dzisiaj nadszedł dzień, w którym realizujemy jedyny, "żelazny", zaplanowany punkt naszego pobytu: wizyta w restauracji na plaży, gdzie podają świeże ryby, przyrządzane na otwartym ogniu.


Po prawie 2 godzinnym spacerze plażą docieramy do restauracji "Antonio". Grażyna je doradę, ja brecę. Palce lizać. W zasadzie powinniśmy wrócić również pieszo, by zgubić nieco kalorie, ale brakuje nam sił, także jedziemy autobusem.


Po południu płyniemy jeszcze statkiem na wycieczkę po porcie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz