czwartek, 26 września 2013

15 lat minęło - jest co świętować

Dzisiaj mija 15 lat od dnia naszego ślubu. Jako że rocznica wypadła w Las Vegas, inspiracji do świętowania tego dnia nie brakuje. Postanawiamy spędzić ten dzień w trzech różnych "miastach" - Wenecji, Paryżu i Rzymie.
W Las Vegas to możliwe, a to dzięki temu, że te najbardziej prestiżowe hotele są budowane na wzór miast europejskich.
Ale po kolei. Nazwanie tych przybytków "hotelami" jest nieporozumieniem. Są to raczej hybrydy kryjące pod jednym dachem kasyno gier hazardowych, galerie handlowe, centra rozrywki, sieć restauracji i pokoje hotelowe. Myślę, że spora grupa gości nie opuszcza takiego kompleksu przez czas ich pobytu w mieście.
Najbardziej prestiżowe budynki mieszczą się przy głównej ulicy: Las Vegas Boulvard, albo The Strip.
My zaczęliśmy od The Venetian - czyli kompleksu odtwarzającego Wenecję. Galeria handlowa imituje kanały Wenecji, włącznie z gondolierami pływającymi po kanałach (nie widzieliśmy tego, bo kanał był w renowacji):


To wszystko co widać na zdjęciu znajduje się pod dachem - imitacja nieba też.
Na zewnątrz hotel otoczony jest kanałami - dużo bardziej przejrzystymi i czystymi niż we Włoszech.


Projektanci hotelu "Paris" postanowili najwyraźniej przyćmić tych od Wenecji, bo w hotel wbudowali wieżę Eiffle'a:

W środku znajduje się kilka nawet udanych replik miejsc znanych z Paryża:


Natomiast "Rzym", czyli hotel The Cesear's Palace to już raczej hollywoodzka kreacja niż imitacja czegokolwiek


Wieczorem miasto przybiera inny charakter, ze względu na wszechobecne oświetlenie. Podziwialiśmy je z wieży The Stratosphere, górującej nad miastem:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz