niedziela, 4 sierpnia 2013

Bydgoszcz - nowe odkrycia i przemyślenia

Tegoroczne wakacje upłynęły nam częściowo w Bydgoszczy - naszym rodzinnym mieście. Ponieważ opuściliśmy je kilkanaście lat temu i wracaliśmy do niego tylko ze względów rodzinnych, postanowiliśmy, że tym razem zachowamy się jak turyści i zwiedzimy je, w szczególności te miejsca, które są nam mniej albo w ogóle nieznane. Pominęliśmy więc te fragmenty, które są wizytówką miasta, czyli Spichrze, Wyspę Młyńską, Stary Rynek i Śródmieście. Zamiast tego odwiedziliśmy dzielnice, które rozwijały się na początku XX w, tj. Wilczak i Okole.


Ślady intensywnego rozwoju miasta w XX w.

Ten, kogo interesuje urbanistyka oraz architektura, nie zawiedzie się odwiedzając dwie bydgoskie dzielnice, położone na zachód od ścisłego centrum: Wilczak i Okole. Rodowity Bydgoszczanin pewnie wzruszy ramionami, dziwiąc się co jest takiego interesującego w tych ruderach i sennych, trochę upadających ulicach? Otóż widać tam jeszcze oryginalne zamysły architektoniczne i urbanistyczne administracji pruskiej z początku XX w: kamienice budowane dla kadry urzędniczej średniego szczebla, wytyczony kierunek rozwoju miasta na zachód, zagospodarowanie ważnych szlaków komunikacyjnych:
Kamienica przy ul. Nakielskiej

Nakielska. Detal kamienicy

Kamienica przy ul. Stefana Czarnieckiego. Ten wzór architektoniczny można można znaleźć w wielu innych miejscach w mieście

Brama przy ul. Stefana Czarnieckiego. Ślad dawnej elegancji.
Śluza nr 5 nad Kanałem Bydgoskim.

Willa nad Kanałem Bydgoskim

Kanał Bydgoski
O tym, jaki potencjał tkwi w tej zabudowie mogliśmy się przekonać na ul. Jackowskiego, gdzie dzięki uprzejmości jednego z mieszkańców mogliśmy zajrzeć na klatkę schodową i podwórko jednego z pięknie odrestaurowanych domów:

Spacer przez te dwie dzielnice pokazuje bardzo dobrze zmagania miasta o przywrócenie dawnego poloru miejscom zaniedbanym przez długie lata. Walka jest to dość nierówna; odnowione miejsca pojawiają się głównie tam, gdzie mieszkańcy są w stanie zainwestować własne środki i energię. Miasto stać na póki co na restaurację głównych ulic w mieście. Pozostaje mieć nadzieję, że "nie od razu Kraków zbudowano" i przyjdzie czas również na inne fragmenty miasta.


Nowe atrakcje turystyczne

Bydgoszcz wzbogaciła się w ostatnich latach o kilka nowych muzeów. My odwiedziliśmy dwa:  

Eksploseum

To z pewnością unikat na skalę europejską. Przez dwie godziny zwiedza się linię produkcyjną do produkcji nitrogliceryny, poznając proces produkcji, warunki pracy, historię fabryki i ciekawostki historyczne.


Muzeum jest nowe i ma jeszcze duży potencjał dalszego rozwoju. Widać też zapał pracowników i ich dużą kreatywność.
Innym ciekawym aspektem tej wycieczki była możliwość obejrzenia terenów kiedyś niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika. Chodzi o obszar zajmowany przez dawniejsze zakłady chemiczne Organika Zachem. W czasach PRL oficjalnie produkowano tam gąbki kąpielowe oraz wypełniacze do materaców. Tak naprawdę zakład był jednym z większych producentów materiałów wybuchowych w Europie... 


Muzeum mydła i historii brudu

To małe muzeum przy ulicy Długiej może stanowić dużą atrakcję dla dzieci w wieku szkolnym. Nie dość, że mogą wykonać własne mydło, to jeszcze w ciekawy sposób zostają zapoznane z historią mycia, prania i brudu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz